Czy wiecie, że ciepło jest spokrewnione z topić?
Oba pochodzą od praindoeuropejskiego rdzenia *tep- ‘być gorącym’. Na tym rdzeniu w języku praindoeuropejskim zostały zbudowane czasowniki:
-
- podstawowy: *tép-e-ti ‘być ciepłym, gorącym’
- pochodny: *top-éi̯e-ti ‘sprawiać, że coś jest ciepłe, gorące’
Ten drugi to tzw. czasownik kauzatywny, oznaczający powodowanie jakiejś czynności. W takich czasownikach rdzeń zawierał samogłoskę o (*top-), a nie e (*tep-). Język prasłowiański zapewne odziedziczył z języka praindoeuropejskiego oba te czasowniki, ale czasownik podstawowy (psł. †tepti) nie zachował się bezpośrednio w żadnym języku słowiańskim – za to zachował się utworzony od niego imiesłów *teplъ – to od niego pochodzi polskie ciepły i ciepło (w języku polskim *te zostało zmiękczone do će). Z kolei czasownik pochodny (psł. *topiti) zachował się, a jego znaczenie od ‘sprawiać, że coś jest ciepłe, gorące’ przeszło do ‘przez ogrzewanie zamieniać ciało stałe w płynne, roztapiać’. Od niego pochodzi polskie topić.

Mamy też po polsku drugi czasownik topić, znaczący ‘zagłębiać, zanurzać w wodzie’. Jego pochodzenie nie jest pewne, ale być może pochodzi on z tego samego *topiti, a znaczenie przeszło od ‘roztapiać’ przez ‘zanurzać w czymś roztopionym’ do ‘zanurzać w wodzie, zatapiać’.

Od praindoeuropejskiego rdzenia *tep- pochodzi także np. łacińskie tepidus ‘letni, umiarkowanie ciepły’, a stąd tepidarium, czyli pomieszczenie w łaźniach rzymskich, które było ogrzewane podłogowo i które służyło do odpoczynku (określenia tepidarium używa się do dziś w saunach i obiektach SPA).
![]()
„Ciekawostki” życzą, żebyście się nie roztopili na tym cieple…
Dla dociekliwych
Uwaga: powyżej podaję formy praindoeuropejskie z końcówką *-ti, a także pochodzące od nich formy prasłowiańskie z końcówką *-ti. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że TO SĄ DWIE RÓŻNE KOŃCÓWKI *-ti:
-
- Formy prasłowiańskie konwencjonalnie podaje się w bezokoliczniku (podobnie jak formy polskie), np. *topiti, gdzie *-ti jest końcówką bezokolicznika.
- Inaczej jest z praindoeuropejskim, w którym czasowniki nie tworzyły czegoś takiego jak bezokolicznik (nie możemy go rekonstruować) – rozwinął się on niezależnie później, w poszczególnych podrodzinach indoeuropejskich – na różne sposoby, np. prasłowiańska końcówka bezokolicznika *-ti pochodzi z wcześniejszego *-tei, co było celownikiem lub miejscownikiem rzeczowników zakończonych w mianowniku na *-tis. Dlatego czasowników praindoeuropejskich nigdy nie podaje się w bezokoliczniku. Podaje się albo sam temat, czyli rdzeń + sufiks(y), np. *top-éi̯e-, albo – konwencjonalnie – formę 3. osoby liczby pojedynczej, której końcówka to akurat przypadkiem też *-ti, np. *top-éi̯e-ti (rdzeń-sufiks-końcówka). Podobna konwencja dotyczy też np. sanskrytu, gdzie tradycyjnie za główną i najważniejszą uznaje się 3. osobę liczby pojedynczej (co jest całkiem zrozumiałe, gdyż jest ona najczęściej używana) i formy cytuje się właśnie w tej osobie, a nie w bezokoliczniku (choć akurat w sanskrycie bezokolicznik istnieje), np. sanskr. tápati ‘jest gorący/a/e’, sanskr. tāpáyati ‘ogrzewa’. Zatem np. praindoeuropejska 3. osoba liczy pojedynczej *top-éi̯e-ti w prasłowiańskim przeszła w *topitъ, a w polskim w topi (po polsku dawne końcówkowe –t zanikło, ale widać je np. po rosyjsku: то́пит).

