Czy wiecie, że słowo dziadek jest spokrewnione z dziedziczyć i dziedzina?
Dziadek to zdrobnienie od dziad – a dziad pochodzi z prasłowiańskiego *dědъ, czyli pierwotnie ‘człowiek stary zajmujący honorowe miejsce w rodzinie, przodek’, potem ‘ojciec ojca lub matki’.
Dziedzic to pierwotnie ‘potomek dziada’ (z przyrostkiem -ic, tworzącym nazwy potomków w linii męskiej, np. wojewodzic ‘syn wojewody’, krolewic ‘syn króla’, później pod wpływem ruskim przyrostek ten został zmieniony na -icz: królewicz), potem ‘ten, co dziedziczy majątek po przodku’ – a od niego czasownik dziedziczyć.
Dziedzina to pierwotnie ‘własność dziada’, później ‘spadek otrzymany po dziadku (przodku)’, jeszcze później ‘dziedziczna, posiadłość, majątek, włości’, i wreszcie ‘zakres, sfera działania, gałąź wiedzy’.
Samo słowo dziad od XVII w. ulegało deprecjacji i zaczęło oznaczać starego żebraka. Ale dawne znaczenie zachowuje się np. w zwrotach z dziada pradziada, nasi dziadowie.
Wszystkiego najlepszego naszym dziad(k)om!
Dla dociekliwych
Gdyby ktoś był ciekaw, czemu w słowie dziad jest dziś samogłoska a, a w słowach dziedzina i dziedzic samogłoska e… Winien jest temu tzw. przegłos lechicki: w językach lechickich (m.in. polski, kaszubski, połabski) dawne prasłowiańskie ě przechodziło w pewnym okresie w a, jeśli w następnej sylabie znajdowała się samogłoska tylna (np. ъ, czyli jer tylny – samogłoska o wymowie zbliżonej do bardzo krótkiego u lub y). W innych językach słowiańskich tego zjawiska nie było, stąd np. czeski děd i rosyjski дед. Prasłowiańskie *dědъ dało więc dzisiejsze polskie dziad. Natomiast tam, gdzie w następnej sylabie znajdowała się samogłoska przednia (np. i), przegłos nie zachodził, więc ě pozostawało – a potem przechodziło w e (i zmiękczało poprzedzające d do dź). Prasłowiańskie *děditjь dało więc dziedzic, a *dědina – dziedzina.

