Są rzeczy o seksie, których nie wiedzieliście… i baliście się zapytać.
Tak, seks i siekiera mają wiele wspólnego.
Dla dociekliwych
Many thanks to Orsat Ligorio for your help in Indo-European matters!
- W języku angielskim od rdzenia *sek- pochodzi czasownik saw ‘siać’, a także staroangielskie seax ‘nóż’. Możliwe, że od tego seax nazwa plemienia Sasów (był to rodzaj noża, z którego Sasi byli znani). W Niemczech od nazwy tego plemienia pochodzi Saksonia, a w Anglii – Essex (wschodni Sasi), Sussex (południowi Sasi) i Wessex (zachodni Sasi). Złośliwi twierdzą, że istnieli także Sasi północni, No-sex, ale wyginęli z powodu nierozmnażania się 😉
- W łacinie od rdzenia *sek- pochodzi też czasownik sciō ‘wiem’. W tym wypadku znaczenie rozwinęło się od ‘oddzielać’ przez ‘rozróżniać, decydować’ do ‘wiedzieć’. A od sciō pochodzi na przykład scientia ‘wiedza’ (stąd angielskie science ‘nauka’).
- Być może rdzeń *sek- miał także inne rozszerzenie: *(s)ked- (bez i̯), a od niego pochodzi polskie słowo szczodry; słowo to pierwotnie zapewne znaczyło ‘taki, który rozrywa, dzieli, rozdziela (swój majątek)’, a potem ‘taki, który daje, nie skąpi, wielkoduszny, hojny’, a także słowo „szczędzić” (stąd „oszczędzać”), tylko że tam rozwój znaczeniowy poszedł w odwrotnym kierunku: ‘odrywać, oddzielać coś (od czegoś, od jakiejś całości), by nie dać komuś innemu, by zachować dla siebie, zaoszczędzić’.
- Rdzeń *sek- bywa także rekonstruowany z głoską laryngalną na końcu: *sekH-. Praindoeuropejski miał najprawdopodobniej trzy tzw. głoski laryngalne, których dokładna wymowa nie jest jasna, a które zapisuje się symbolicznie *h1, *h2, *h3. A gdy nie wiadomo, która była to konkretnie laryngalna, zapisuje się *H albo *hx. Na temat obecności laryngalnych często wnioskuje się w sposób pośredni. W tym wypadku o obecności laryngalnej może świadczyć łacińska forma czasu przeszłego secuī ‘uciąłem’. Przypuszcza się, że jest to forma wtórna, która zastąpiła formę dawniejszą, podobnie jak stało się w innych czasownikach zakończonych na laryngalną, np. genuī ‘urodziłem’, od rdzenia *ǵenh1‑. W wypadku *sekH- dane z języka hetyckiego zdają się pośrednio wskazywać na to, że była to laryngalna pierwsza: *sekh1‑.
- Natomiast rdzenie *(s)kei̯d- i *(s)ked- rekonstruuje się bez laryngalnej, a to stwarza pewien problem z powiązaniem ich z *sekH-. Ten problem dałoby się jednak rozwiązać, jeśli przyjmiemy, że rzeczywiście była to laryngalna pierwsza (*h1) oraz zaakceptujemy tzw. „efekt Kortlandta”, czyli praindoeuropejskie przejście w pewnych wypadkach *d w laryngalną *h1. To by wyjaśniało, dlaczego część z tych form kończy się na *d, a część na laryngalną.
- Inne problemy w łączeniu rdzenia *(s)kei̯d- z rdzeniem *sekH- dotyczą głoski *k. Niektórzy (np. Lexikon der Indogermanischen Verben, tzw. LIV) rekonstruują w tym rdzeniu głoskę przydechową *ḱh (*sḱhei̯d-), co jest mocno nietypowe – większość indoeuropeistów uznaje dziś, że głosek bezdźwięcznych przydechowych w ogóle w praindoeuropejskim nie było (tzn. przydechowe musiały być dźwięczne, jak *gh). Rekonstrukcja zawarta w LIV oparta jest na bazie greckiego χ (kh), sanskryckiego ch i awestyjskiego s. Jeśli w praindoeuropejskim było *k, w tych językach spodziewalibyśmy się też k. Jak jednak pokazał Alexander Lubotsky, praindoeuropejskie *sk dawało regularnie ch w sanskrycie i s w awestyjskim wtedy, gdy towarzyszyła mu tzw. palatalizacja praindoirańska.
- Czyli sanskryt i awestyjski da się jakoś wytłumaczyć – gorzej z greką. To, że w greckiej formie σχῐ́ζω (w klasycznej grece wymawianej zapewne skhidzō lub skhizdō, w późniejszej grece schizō) ‘rozdzielam’, a także w greckiej formie σχάω (skháō) ‘rozcinam’, jest kh, a nie k, nie ma dobrego wyjaśnienia. Możliwe więc, że te formy greckie jednak nie pochodzą z tego rdzenia.
- Inną komplikacją, którą stwarzają formy greckie, jest kwestia laryngalnej. Greckie σχάω (skháō) ‘rozcinam’ wskazuje na laryngalną drugą (*h2), dlatego że ona właśnie w grece dawała samogłoskę a (gdyby to była laryngalna pierwsza, dałaby e). Czyli jeśli w rdzeniu *sekH- laryngalna to laryngalna pierwsza, trudno byłoby to pogodzić z formą grecką z laryngalną drugą. No ale jeśli greckie σχῐ́ζω i σχάω nie pochodzą z tego rdzenia, to problem znika.
- Możliwe za to, że spokrewniona jest inna forma grecka: σκεδάννυμι (skedánnymi) ‘rozpraszam’ – nie ma ona kh, lecz k.
Źródła
- Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005.
- Rick Derksen, Etymological Dictionary of Proto-Slavic Inherited Lexicon, Leiden-Boston 2009.
- Witold Doroszewski (red.), Słownik języka polskiego, Warszawa 1958-1969 (http://www.sjpd.pwn.pl/).
- Benjamin W. Fortson IV, Indo-European Language and Culture: An Introduction, Chichester, U.K. – Malden, MA 2004.
- Jacek Lewinson, Słownik seksualizmów polskich, Warszawa 1999.
- Guus Kroonen, Etymological Dictionary of Proto-Germanic, Leiden-Boston 2013.
- Michiel de Vaan, Etymological Dictionary of Latin and the other Italic Languages, Leiden-Boston 2008.
- Jan Tokarski (red.), Słownik wyrazów obcych PWN, Warszawa 1978.
- Aleksander Zdanowicz i in., Słownik języka polskiego, Wilno 1861 (https://eswil.ijp.pan.pl/)
- The American Heritage Dictionary of the English Language – The American Heritage Dictionary Indo-European Roots Appendix (https://ahdictionary.com/word/indoeur…)
- Scenariusz, prowadzenie, montaż – Kamil Pawlicki
- Kierownictwo produkcji – Klara Pawlicka
- Opracowanie graficzne – Jacek Owczarz

